Święty Tarsycjusz – Patron Szafarzy Najświętszego sakramentu.
Historia Kościoła do IV wieku, w cesarstwie rzymskim, jest historią wzrostu liczby wyznawców prawdziwej religii, mimo tego że wzrost wiązał się z krwią tysięcy męczenników. Święty patron nadzwyczajnych szafarzy żył w otoczeniu należał
do otoczenia przyszłego papieża Stefana I (254-257), w czasach prześladowań za cesarza Decjusza (249-251) lub bardziej prawdopodobnie za cesarza Waleriana (253-260). Zmarł śmiercią męczeńską mając około 19 lat. Zdążył się jednak wsławić jako miłośnik Najświętszego Sakramentu, dla którego poświęcił życie.
Tarsycjusz żył w III wieku, w Rzymie Nie wyróżniał się niczym szczególnym, żył podobnie jak rówieśnicy. Tym jednak co odróżniało go od grona towarzyszy, było szczęście, iż poznał naukę Jezusa Chrystusa. Był to czas, gdy wiara w Chrystusa zaczynała się dopiero szerzyć, dlatego dla niektórych było to coś nowego i tym samym niezrozumiałego.
Służył do Mszy św. i to zapewniło mu poczucie szczególnej bliskości z Chrystusem Eucharystycznym. Przyjmował go w Komunii św. i wielbił w modlitwach. Nie sposób było nie zauważyć tej wielkiej miłości jaką obdarzył Tarsycjusz Boga. Duchowni szybko dostrzegli jego dojrzałe podejście do wiary. Zaczął pełnić funkcję akolity: mógł służyć do Mszy Świętej papieżowi Stefanowi I. Gdy duchowni dostrzegli w nim ducha niezłomnego i przejętego ogniem miłości Bożej, pozwolili mu pełnić zaszczytną, ale i niebezpieczną posługę w czasie prześladowań. Miał być szafarzem Komunii Świętej uwięzionym przez pogańskie władze chrześcijanom. Żyjący wiarą byli w stanie zginąć za Chrystusa, ale ich największym pragnieniem było, by mogli na drogę do wieczności posilić się Chlebem Eucharystycznym. Tarsycjusz wbrew temu co można by pomyśleć, naprawdę cieszył się z tego, że, mógł osobiście spełnić największe pragnienie idących na śmierć wyznawców Chrystusa – przyjęcia samego Boga w wiatyku (od via, czyli droga, jako że było to posilenie duchowe na ostatnią drogę).
W tajemnicy przed prześladowcami zanosił Komunię św. więźniom, radując się, że przynosi im samego Boga. Chłopiec od początku zdawał sobie sprawę z ryzyka, na jakie się naraża.
Chrześcijaństwo rozrastało się, lecz przez manipulacje władzy, pomówienia i błędne odczytywanie niektórych prawd wiary, było przez wielu ludzi niezrozumiałe. Pewnego dnia, gdy jak zwykle Tarsycjusz niósł na sercu Wiatyk do więzienia, napotkał gromadkę chłopców bawiących się na jednym z licznych placów rzymskich. Pogańscy chłopcy zainteresowali się, co on tak szczególnie trzyma przy piersi. Koniecznie więc chcieli go wciągnąć do zabawy,
by odkryć jego tajemnicę. Młody szafarz zaczął uciekać nie chcąc narazić Najświętszego Sakramentu na znieważenie. Oni jednak dogonili go, przewrócili na ziemię, zaczęli kopać, bić i rzucać w niego kamieniami. Dopiero po dłuższym czasie młodych katów zauważył i przegonił żołnierz wyznania chrześcijańskiego. Zaniósł go do domu, ale – niestety – wkrótce Tarsycjusz zmarł. Najświętszy Sakrament został odniesiony do kapłana.
Ciało Świętego zostało pogrzebane w katakumbach św. Kaliksta, w zaszczytnym miejscu: obok szczątków papieża św. Zefiryna (+217). Kilka lat po nim poniósł śmierć męczeńską papież Stefan I (257 r.), któremu służył św. Tarsycjusz: pochowano go nieopodal młodego akolity.
Święty Tarsycjusz czczony jest jako patron towarzystw eucharystycznych, a w Polsce ministrantów oraz nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej.
Papież św. Damazy I (+384), po przyznaniu wolności religii chrześcijańskiej, nakazał wyryć epitafium pochwalne w katakumbach św. Kaliksta, gdzie męczennik został pochowany. Inskrypcja świadczy o czci, którą cieszył się młody akolita zaraz po śmierci. Dla współczesnych mu chrześcijan śmierć Tarsycjusza była bardzo podobna do męczeństwa św. Szczepana diakona z Dziejów Apostolskich. Papież Damazy napisał:
Czytelniku, kimkolwiek jesteś, dowiedz się tutaj o zaletach dwóch,
którym biskup Damazy nadał ten napis po ich triumfie.
Naród żydowski Szczepana, który nawoływał do lepszego postępowania,
obrzucił kamieniami. Ale zdobył trofeum od wrogów,
pierwszy zdobył palmę męczeństwa jako wierny lewita.
Kiedy świętego Tarsycjusza niosącego sakramenty Chrystusa
bezbożna ręka naciskała, aby pokazał je profanom,
wolał on być zabitym i oddać ducha,
niż wściekłym psom wydać Ciało niebiańskie.
Kult św. Tarsycjusza wiąże się z kilkoma datami. Po wielu wiekach św. Ado z Vienne ok. 855 roku zapisał wspomnienie św. Tarsycjusza pod datą 15 sierpnia. Inne źródła podają jeszcze dzień męczeństwa (tzw. dies natalis) św. Tarsycjusza na 14 marca 257 roku. Trudno zweryfikować te informacje.
Najnowsze Martyrologium rzymskie z 2004 roku przywołuje jego eulogium, czyli wspomnienie, 15 sierpnia, opierając się na informacjach zapisanych przez papieża Damazego: „W Rzymie, na cmentarzu Kaliksta, przy Via Appia, wspomnienie św. Tarsycjusza, męczennika: w obronie Najświętszej Eucharystii Chrystusa, którą wściekły tłum pogan chciał zbezcześcić, wolał zostać umrzeć ukamienowany, niż wydać psom rzeczy święte.”
W dawnym Martyrologium opis wspomnienia był nieco poszerzony: „W Rzymie, przy Via Appia, akolity św. Tarsycjusza, którego poganie, gdy odkryli, że niesie Sakramenty Ciała Chrystusa, zaczęli dociekać, co on niesie. Ale on sam, uznając za niegodne rzucanie pereł świniom, był przez nich bity pałkami i kamieniami, aż do ostatniego tchnienia. a kiedy jego ciało zostało odsłonięte, świętokradzcy badacze nie znaleźli nic z Sakramentów Chrystusa
w rękach ani ubraniach zabitego. Chrześcijanie zaś zabrali ciało męczennika i pochowali
je z honorami na cmentarzu Kaliksta.”
Ze względu na to, że 15 sierpnia obchodzi się uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej, wspomnienie św. Tarsycjusza przenosi się niekiedy na 21 listopada.
Krótka Modlitwa do św. Tarsycjusza
Święty Tarsycjuszu, Patronie i wzorze nasz, Ty niosłeś Jezusa na sercu i w sercu jako największy swój skarb. Cześć i miłość Jezusa promieniowały z Twego oblicza i dla Niego oddałeś radośnie swe młode życie. I my zawsze chcemy nosić Jezusa w swym sercu, chcemy ze skupieniem, z czcią i miłością chodzić wokół Jego ołtarza. Chcemy nieść Jezusa do domu, do szkoły i wszędzie przez dobry przykład. Pomóż nam i spraw, abyśmy całym życiem tylko Jemu służyli i do Niego należeli teraz i na wieki. Amen.